Kłopoty kadrowe podwykonawców wpływają na inwestycje
Generalni wykonawcy tylko w niewielkim zakresie zatrudniają tzw. siły własne. Główny ciężar spoczywa na podwykonawcach. Dlatego sytuacja z niedoborem kadr nie pozostaje bez wpływu na płynność prac i nowych inwestycji. Patrząc na obecne warunki geopolityczne, ekonomiczne i demografię – prognozy nie kształtują się korzystnie.
Na początku 2022 roku pracownicy z Ukrainy stanowili od 40% do 70% składu zespołów wykonawczych. Powszechna mobilizacja na Ukrainie i obowiązek powrotu mężczyzn do kraju natychmiast uwidocznił brak rąk do pracy. Ma to bezpośredni wpływ na inwestycje będące w toku – przykładem jest m.in. budowa metra w Warszawie. Skutki natychmiastowego odpływu kadr widać nie tylko w sektorze budowlanym, ale też w firmach transportowych, gdzie znaczny odsetek kierowców pochodzi z Ukrainy.
Przeczytaj także: Jak zatrudnić specjalistów z branży budowlanej?
Globalna gospodarka, lokalny rynek
Sytuacja geopolityczna negatywnie wpływa na polską gospodarkę, odbijając się też na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Rosną stopy procentowe, a razem z nimi obciążenia kredytobiorców. W ostatnim czasie KNF wydał rekomendację dotyczącą zaostrzenia kryteriów oceniania zdolności kredytowej konsumentów. Do kraju napłynęło jak dotąd ponad milion wojennych uchodźców z Ukrainy, z których część będzie chciała osiąść w Polsce. Znaleźliśmy się w sytuacji, gdy popyt na mieszkania rośnie, a możliwości finansowe potencjalnych klientów spadają.
Niepewne jutro inwestycji
Firmy deweloperskie realizują obecnie znacznie mniej inwestycji niż jeszcze dwa czy trzy lata temu. Głównym powodem jest wzrost kursu euro i osłabienie złotego, ale także obawa co do tego, czy obniżona zdolność kredytowa potencjalnych nabywców nie zahamuje gwałtownie popytu na nowe mieszkania. Gdy nałożymy na to rosnące ceny materiałów budowlanych i pełną niewiadomych sytuację na rynku surowców – prognozy na najbliższy czas nie są najlepsze. Z drugiej strony, gdy tylko zakończy się wojna wystartuje proces odbudowy Ukrainy – zniszczonej infrastruktury, budynków mieszkalnych i komercyjnych. To ogromne przedsięwzięcie, w którym wsparcie polskich inżynierów i firm może okazać się bardzo ważne.
Niezależnie od tego, bez zdecydowanych, szerokich zmian legislacyjnych nie ma co myśleć o szybkim rozwoju branży. Potrzeba szeregu regulacji – od tych związanych ze standaryzacją kształcenia kadr, przez zwiększenie decyzyjności samorządów do co projektów infrastrukturalnych, po dostosowanie Kodeksu Pracy do realiów dzisiejszego rynku i uporządkowanie polityki migracyjnej. Jeśli rynek pracy chcemy zasilić pracownikami napływowymi, nawet z tak odległych miejsc jak Indie czy Filipiny, na drodze nie mogą dalej stać problemy prawne, z którymi borykali się pracodawcy zatrudniając osoby z Ukrainy czy Białorusi. Paradoksalnie – napływ uchodźców może wymusić przyspieszenie zmian w tym zakresie.
Wpis powstał na podstawie artykułu opublikowanego na łamach majowego wydania magazynu Real Estate Manager, autorami oryginału są Jan Kornblit, Prezes Zarządu Kornblit & Partners oraz Cezary Mączka, ekspert HR, członek HR Influencers.