IQ Biozoom Dorota Dardzinska Kornblit Talks
Kornblit Talks
To jest przyszłość: medycyna predykcyjna
Globalna innowacja, która powstała w Polsce i ma szansę wpłynąć na zmianę paradygmatu medycyny z reaktywnej na predykcyjną. Z portfolio markerów metabolicznych i hormonalnych kluczowych dla zdrowia populacyjnego i profilaktyki chorób cywilizacyjnych jest przełomem dla pacjentów i dla systemu ochrony zdrowia. Ale czy misja społeczna w podejmowaniu decyzji biznesowych ma sens? To jak technologia może mieć silny komponent społeczny i służyć ludziom wyjaśnia Dorota Dardzińska, CEO IQ Biozoom.

Magdalena Tokaj, Kornblit & Partners: Od marketingu do deep techu i biotechnologii. Co sprawiło, że zdecydowałaś się na zmianę kierunku?

Dorota Dardzińska, CEO IQ Biozoom: Technologie są dziś obszarem, który w największy i chyba najszybszy sposób wpływa na współczesność. Kształtują przyszłość większości z nas i będą ją kształtować w kolejnych dekadach. Jednocześnie widać, jak bardzo współczesne technologie, a zwłaszcza głębokie technologie, potrzebują miękkich kompetencji.

W moim przypadku to był raczej świadomy krok w stronę budowania realnego wpływu w dziedzinie, która ma istotne znaczenia dla ludzi. Deep tech również potrzebuje marketingu. Dziś może nawet bardziej niż kiedykolwiek, bo wokół technologii narasta mnóstwo mitów i uproszczeń.

Deep tech również potrzebuje marketingu. Dziś może nawet bardziej niż kiedykolwiek, bo wokół technologii narasta mnóstwo mitów i uproszczeń.

Pracuję jako przedsiębiorca od kilkunastu lat, prowadziłam wiele projektów, budowałam firmy i zespoły. Zmiana polegała więc nie tyle na porzuceniu czegoś, co na zebraniu całego dotychczasowego doświadczenia – nie tylko marketingowego, ale zarządczego przede wszystkim. A następnie skierowaniu go w stronę budowy – wspólnie z fantastycznym zespołem inżynierów – konkretnej technologii i organizacji. Firmy z misją i ambicją realizacji przedsięwzięcia, które będzie miało impact.

MT: Rozwijacie nieinwazyjne technologie diagnostyczne oparte na analizie śliny. Jak to wyglądało w praktyce – od pomysłu, przez tworzenie zespołu, po realizację?

Dorota Dardzińska: Firma to zawsze efekt pracy zespołu. Początki IQ Biozoom sięgają pandemii – momentu, w którym temat diagnostyki wyjątkowo wybrzmiewał. To był też czas, kiedy dużo rozmawiałam z bliskimi i przyjaciółmi – w gronie ludzi, z którymi wspólnie przeżywało się to, co się działo. I właśnie z tych rozmów, i z obserwacji tego co w świecie, zrodził się pomysł.

Jeden z naszych co-founderów, a dziś CTO spółki – dr Jakub Kaczmarski – pracował nad technologią umożliwiającą nieinwazyjną diagnostykę. A rozmowy pokazały, że naszym wspólnym marzeniem jest stworzyć coś, co dawałoby wyniki jak z laboratorium, ale bez konieczności wychodzenia z domu. Chcieliśmy, by rozwiązanie było proste, dostępne i realne.

Naszym marzeniem było stworzyć coś, co dawałoby wyniki jak z laboratorium, ale bez konieczności wychodzenia z domu. Chcieliśmy, by rozwiązanie było proste, dostępne i realne.

Zaczęliśmy wspólnie – przyjacielsko, z dr Kaczmarskim i z dr Katarzyną Kaczmarską – bioinżynierem. Odbyło się to przy ogromnym wsparciu naszych rodzin, w szczególności mojego męża, dzięki któremu mogłam zająć się tym bardzo ambitnym przedsięwzięciem.

Z dzisiejszej perspektywy widzę, że kluczowe były trzy rzeczy. Po pierwsze: interdyscyplinarność wśród założycieli. Mamy bardzo różne doświadczenia, różne ścieżki zawodowe. Po drugie: połączenie w firmie młodych talentów, które nie mają w sobie jeszcze ograniczeń typu „tego się nie da”, z doświadczeniem ekspertów – którzy są z nami jako doradcy czy konsultanci. Po trzecie: globalna innowacja, która powstała w Polsce i ma szansę wpłynąć na zmianę paradygmatu medycyny z reaktywnej na predykcyjną.

MT: Czym wyróżnia się IQ Biozoom na tle innych rozwiązań diagnostycznych?

Dorota Dardzińska: Najważniejsze: badamy ze śliny. Całkowicie nieinwazyjnie. To ogromna różnica z perspektywy pacjenta i z perspektywy systemu.

Dla użytkownika oznacza to komfort, brak bólu, możliwość zrobienia badania samodzielnie, w dowolnym momencie.

Dla użytkownika oznacza to komfort, brak bólu, możliwość zrobienia badania samodzielnie, w dowolnym momencie. A dla systemu zdrowia – odciążenie, oszczędność, możliwość wdrożenia szerszej prewencji.

MT: Jakie parametry można w ten sposób zdiagnozować?

Dorota Dardzińska: Dziś pracujemy z testami mierzącymi poziom glukozy i mleczanów, czyli parametrami ważnymi dla gospodarki energetycznej organizmu, metabolizmu, wysiłku fizycznego, oraz mierzeniu wpływu spożywanych pokarmów na organizm. Równolegle rozwijamy oznaczenia kortyzolu i testosteronu – bo stres i wydolność hormonalna to kluczowe obszary dla zdrowia, efektywności i codziennego funkcjonowania.

W kolejnym etapie chcemy badać hormony kobiece w ślinie. Pozwoli to w przyszłości śledzić cykl hormonalny kobiet, wspierać osoby starające się o dziecko, jak i kobiety w okresie przemian hormonalnych, np. w menopauzie.

To jest obszar, który był przez lata pomijany – a przecież od hormonów zależy nasze samopoczucie, zdolność regeneracji, płodność, emocje, poziom energii. I to nie tylko u kobiet. Chcemy, żeby technologia naprawdę służyła ludziom – i dawała dostęp do wiedzy o sobie, zanim coś pójdzie nie tak.

Od hormonów zależy nasze samopoczucie, zdolność regeneracji, płodność, emocje, poziom energii. I to nie tylko u kobiet. Chcemy, żeby technologia naprawdę służyła ludziom – i dawała dostęp do wiedzy o sobie, zanim coś pójdzie nie tak.

W dłuższej perspektywie, możliwe, że rozwiniemy również panel do oznaczania wybranych białek – z myślą o diagnostyce onkologicznej, niewydolności serca czy chorobach autoimmunologicznych. To jest przyszłość: laboratoryjna jakość, bez laboratorium.

MT: Czy możliwa jest integracja z systemem ochrony zdrowia, np. w ramach telemedycyny, diagnostyki domowej, współpracy ze szpitalami?

Dorota Dardzińska: Nasz pomysł na IQ Biozoom to model subskrypcyjny: urządzenie + pakiety testów + aplikacja. Chcemy stworzyć narzędzie do zarządzania zdrowiem i monitorowania organizmu, w pełni zintegrowane z ideą medycyny spersonalizowanej i prewencyjnej. Dla telemedycyny to gotowe rozwiązanie. Dla diagnostyki domowej to przełom. Dla lekarza to źródło danych, które można wykorzystać do lepszych decyzji.

Dla telemedycyny to gotowe rozwiązanie. Dla diagnostyki domowej to przełom. Dla lekarza to źródło danych, które można wykorzystać do lepszych decyzji.

Nasza technologia może naprawdę zmienić sposób, w jaki diagnozujemy i zarządzamy własnym zdrowiem – nie tylko na poziomie indywidualnym, ale systemowym. Bo lepiej wykrywać niż leczyć. Lepiej leczyć wcześnie niż późno. A najlepiej – wiedzieć, zanim w ogóle trzeba będzie leczyć.

MT: Jak skalowalna jest obecnie technologia IQ Biozoom – zarówno pod względem produkcji, jak i wdrażania jej na rynku?

Dorota Dardzińska: Skalowalność była wpisana w ten projekt od samego początku – zarówno pod względem technologicznym, jak i biznesowym. Nasze urządzenia i testy są przystępne jeśli chodzi o koszt produkcji i zaprojektowane tak, by dało się rozwijać produkcję w różnych lokalizacjach.

Ale skalowalność to nie tylko sprzęt. To także ludzie, kontekst, potrzeby. Na dziś skupiamy się na trzech głównych grupach użytkowników: osoby aktywne fizycznie, osoby żyjące pod dużą presją, w stresie oraz firmy, które chcą inwestować w realny wellbeing pracowników. Ten ostatni segment jest bardzo ciekawy, bo organizacje coraz lepiej rozumieją, że zmęczenie psychiczne, wypalenie, brak regeneracji – przekładają się bezpośrednio na koszty.

Rynek, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych, dynamicznie rozwija segment zdalnej diagnostyki, telemedycyny, rozwiązań wellbeingowych. Mówimy tu o rynku liczonym w miliardach dolarów – i absolutnie widzimy siebie jako jego część.

MT: W jakim kierunku chciałabyś rozwijać IQ Biozoom w najbliższych latach?

Dorota Dardzińska: Jeśli pozyskamy odpowiednie środki w obecnej rundzie, to IQ Biozoom wprowadzi pierwsze testy na rynek w ciągu dwóch lat. W ciągu kolejnych zbudujemy pełne portfolio markerów metabolicznych i hormonalnych, kluczowych dla zdrowia populacyjnego i profilaktyki chorób cywilizacyjnych.

MT: Jako polski startup na globalnej scenie deep tech macie niejeden sukces. A jakie były największe wyzwania? Na przykład technologiczne i regulacyjne w procesie tworzenia testów diagnostycznych?

Dorota Dardzińska: Faktycznie, udział w programach jak EIT Health InnoStars, Empowomen Program, MIT Enterprise Forum CEE, a także nagrody, jak tytuł „Startup Roku” w Konkursie Sukces Pisany Szminką czy wyróżnienie „Baltic Sea Region Health Innovation Award” pokazują, że to co robimy rezonuje również w oczach ekspertów, partnerów, ludzi z zewnątrz. To buduje w firmie energię. Czujesz, że to już nie tylko twoja idea, ale coś co podzielają również inni.

Ale startup to codzienność, a nie gala i scena, nawet jeśli te ostatnio bardzo dodają nam skrzydeł. Deep tech to długi proces. Tu trzeba cierpliwości, odwagi i konsekwencji. Co oznacza szereg wyzwań.

Mimo, że Polska ma dobre programy wsparcia dla startupów software’owych, to dla deep techu ciągle brakuje solidnych pomostów między fazą prototypową a momentem wejścia na rynek.To jest pewna luka. Z jednej strony nie jesteś już „tylko pomysłem”, ale z drugiej jeszcze nie masz gotowego produktu. To sytuacja, która rodzi prawdziwe wyzwania i bez wsparcia może prowadzić do zamrożenia wielu ciekawych projektów. Jeśli tego nie naprawimy systemowo, to będziemy tracić swój potencjał. A szkoda, bo Polska ma wiele do zaoferowania w kontekście innowacji.

MT: Twoja praca to nie tylko innowacja technologiczna. Ma przecież silny komponent społeczny – od zdrowia po inkluzywność. Czy misja społeczna w podejmowaniu decyzji biznesowych ma sens?

Dorota Dardzińska: Tak, i to duży. Po pierwsze łatwiej coś budować, jeśli działasz dla większej sprawy. Ludzie szybciej się dołączają, jeśli czują, że firma nie jest tylko po to, żeby generować wyniki, ale żeby rozwiązywać realne problemy. Po drugie łatwiej przetrwać trudności. Bo one są. I będą. Jeśli masz w głowie obraz tego, po co to robisz, to zupełnie inaczej znosisz momenty, gdy napotykasz na przeszkody.

Jeśli masz w głowie obraz tego, po co to robisz, zupełnie inaczej znosisz momenty gdy napotykasz na przeszkody. I kiedy możesz popchnąć ten system w lepszą stronę, to jest to ogromna motywacja.

A zdrowie to temat absolutnie podstawowy. Dotyczy wszystkich. Każdego. I kiedy możesz, nawet małym stopniu, popchnąć ten system w lepszą stronę, to jest to ogromna motywacja.

MT: Na Gali Sukcesu Pisanego Szminką wspominałaś, że budujesz zespoły różnorodne i zrównoważone pod względem płci. Jakie działania w tym pomagają? Jak stworzyć inkluzywne środowisko pracy w STEM?

Dorota Dardzińska: Zaczęliśmy od prostego założenia: chcemy mieć zespół młody, bo młodzi naukowcy często mają w sobie największą odwagę. Są otwarci, chętni do poszukiwań. Ale też wiemy, że sam talent i odwaga to  za mało – bo wtedy wszystko może trwać trzy razy dłużej i kosztować więcej. Dlatego było drugie założenie, żeby wspierać młodą energię wiedzą ekspertów. Stąd mamy też w zespole osoby z dużym doświadczeniem, które mogą wspierać, doradzać, uzupełniać.

W firmie kierujemy się przede wszystkim tym, co ktoś potrafi, co wnosi do zespołu. Mamy w zespole i mężczyzn, i kobiety, ale to nie kwestia polityki parytetów. To pomysł na symbiozę umiejętności, stylów pracy i podejścia do zagadnień.

To, co się wydarzyło w pewnej mierze samo, to silna, kobieca reprezentacja. Po prostu szukaliśmy ludzi z konkretnymi umiejętnościami i energią, i takich znaleźliśmy. W firmie kierujemy się przede wszystkim tym, co ktoś potrafi, co wnosi do zespołu. W naszym przypadku wyszło tak, że mamy w zespole i mężczyzn, i kobiety, ale bynajmniej to nie kwestia polityki parytetów. To raczej pomysł na symbiozę umiejętności, stylów pracy i podejścia do zagadnień. Inkluzywność to dla mnie po prostu otwartość – na różne perspektywy, doświadczenia, kompetencje. I szczęśliwie mam wspólników, którzy myślą podobnie.

MT: IQ Window to druga gałąź działalności – skoncentrowana na efektywności energetycznej. Jak ci się udaje łączyć rozwój projektów w tak odmiennych branżach?

Dorota Dardzińska: Z zewnątrz mogą wyglądać jak dwa światy: biosensory i energooszczędne okna. Ale łączy je jedno: technologia przezroczystych warstw przewodzących.

W IQ Biozoom pracujemy na poziomie mikro, tworząc biosensory. W IQ Window w wersji makro, z  powierzchniami szkła, pokrywając je przewodzącymi warstwami funkcjonalnymi. To ten sam język technologiczny, tylko w różnym zastosowaniu. Dlatego stworzyliśmy dwie osobne spółki, z różnymi zespołami i ścieżkami rozwoju, ale wspólnym rozumieniem technologii.

Dla mnie, jako przedsiębiorcy, to naturalne, że w portfolio pojawiają się różne projekty i firmy. Dojrzałość polega na tym, by pozwolić im rosnąć własnym rytmem. W obu przypadkach robimy to po to, by technologia służyła ludziom.

MT: W świecie startupów mówi się dużo o finansowaniu, ale rzadziej o długofalowym zaufaniu inwestorów. Dzięki czemu utrzymaliście ich zaangażowanie?

Dorota Dardzińska: Staramy się działać w sposób transparentny, mówić jak jest, włączać naszych inwestorów w to, co robimy. Pokazywać, na jakim jesteśmy etapie. Myślę, że inwestorzy widzą, że nie robimy tego „na próbę”, że angażujemy własne środki, pracę, czas, umiejętności. Oraz ze przynosi to efekty. Myślę też, że mieliśmy trochę szczęścia. Trafiliśmy na ludzi, którzy rozumieją specyfikę startupu technologicznego. Wiedzą, jak budować tego typu przedsięwzięcia. Z drugiej strony po prostu bardzo się staramy. Pracujemy dużo, wybiegamy kilka kroków do przodu. Nie obiecujemy rzeczy, w które nie wierzymy. To buduje zaufanie. No i mamy też po prostu bardzo dobre technologie.

MT: Dziękuję ci za rozmowę. 

IQ Biozoom Dorota Dardzinska Sukces Pisany Szminką

Dorota Dardzińska, IQ Biozoom

Założycielka i CEO IQ Biozoom, firmy rozwijającej technologię matrycową do oznaczania biomarkerów z płynów ustrojowych, m.in. technologię do nieinwazyjnego oznaczania glukozy ze śliny. Jej technologia pozwalająca na badanie glukozy, hormonów czy białka CRP zgłoszona do ochrony patentowej w Europie, USA i Chinach, to krok milowy w profilaktyce i zarządzaniu chorobami przewlekłymi, który ma szansę zmienić codzienność milionów ludzi na całym świecie.

Kornblit Talks

Kornblit Talks to autorski cykl rozmów z liderkami i liderami opinii. Prezentujemy w nim zagadnienia dotyczące przywództwa i zarządzania talentami – od etapu pozyskiwania najlepszych, przez ich rozwój w organizacji, po aktywizację zawodową niedoreprezentowanych grup.

Zobacz więcej w sekcji Kornblit Talks.

Jesteśmy firmą executive search specjalizującą się w rekrutacjach na kluczowe stanowiska managerskie i eksperckie. Od dwudziestu pięciu lat pomagamy firmom w realizacji złożonych i niestandardowych projektów rekrutacyjnych.

Uważnie obserwujemy rynek pracy, analizujemy trendy demograficzne i społeczne. Dzięki temu skutecznie rekrutujemy i rekomendujemy naszym klientom najlepiej dobranych kandydatów i kandydatki.