
Magdalena Tokaj: Jak długo potrwa hype na AI? Bańka w końcu pęknie?
Prof. Aleksandra Przegalińska, Prorektorka ds. Innowacji i AI Akademii Leona Koźmińskiego, Harvard CLJE Senior Research Associate: Faktycznie, AI wyskakuje od dwóch lat z lodówki i na razie nic nie zapowiada zmian. Technologia ma zbyt potężny wpływ na to jak się komunikujemy, jak pracujemy, żeby to nie był nośny temat. Ma też negatywne skutki społeczne. Zmienia nam internet.
MT: Chodzi o śmierć tego internetu, który znaliśmy?
Prof. Aleksandra Przegalińska: „Martwy Internet” nie jest już dystopijną metaforą. Teraz co dzień tego doświadczamy. Ma wrażenie, że internet staje się teraz swoim własnym cyfrowym bliźniakiem. Tracimy internet, jaki by on był nieidealny, na rzecz AI slops. To masa marnej jakości tekstów, grafik, botów, deepfakeów, która wysiewa się w internecie. To zalew niskiej jakości treści generowanej przez sztuczną inteligencję, która jest często powtarzalna, nieprzemyślana lub mało wartościowa. W kontekście rosnącej popularności narzędzi AI do tworzenia tekstów, obrazów czy innych form treści to zagrożenie dla internetu, który przestaje być przestrzenią do interakcji.
Z drugiej strony mnóstwa rzeczy o AI jeszcze nie wiemy. Zatem spekulujemy na ich temat, a to co niewiadome nakręca cały czas zainteresowanie. Tak długo jak będzie niepewność, tak długo będzie hype.
MT: Na przykład wpływ AI na rynek pracy?
Prof. Aleksandra Przegalińska: To jest obszar, o którym wiemy nadal mało. Dane z rynku pracy nie są oczywiste i nie są jednoznaczne. Jestem teraz w USA, tu dane napływające z rynku pracy są kiepskie i w związku z tym sporo osób przypisuje tę sytuację właśnie wpływowi automatyzacji. Podczas gdy inni podkreślają, że nastroje są gorsze bo ich podłoże ma wiele przyczyn, m.in. brak stabilności, czy wprowadzane cła. Trudno zatem wskazać, że to konkretnie sztuczna inteligencja jest temu winna.
Słyszymy, że o ile AI nie doprowadza jeszcze masowo do zwolnień, to może prowadzić do tego, że firmy mniej chętnie rekrutują nowych pracowników, a dużo więcej inwestują w szkolenie tych, których już mają. Więc jeśli chodzi o rynek pracy, to wpływ technologii nie jest tu do końca znany, a na pewno nie jest dziś jednoznaczny. Obserwujemy bardziej widoczne zmiany w IT, w innych sektorach dzieje się to wolniej. Sektor IT jest ewidentnie mocno wystawiony na AI.
MT: Czy potencjalnie negatywny wpływ na rynek pracy może przełożyć się na ochłodzenie nastrojów wokół AI?
Prof. Aleksandra Przegalińska: Co prawda to nie zwiastuje żadnej zimy AI, ale ma poczucie, że jest zmiana nastroju. Narracja wokół sztucznej inteligencji jest taka strasznie rozdęta, Dolina Krzemowa chyba tu trochę za dużo naobiecywała. Na przykład AGI, generalna sztuczna inteligencja miała wydarzyć się już za chwilę. Podgrzewają pewne terminy, a one w międzyczasie zaczynają tracić swoje pierwotne znaczenie.
Narracja wokół sztucznej inteligencji jest taka strasznie rozdęta, Dolina Krzemowa chyba tu trochę za dużo naobiecywała. Teraz AI jest definiowane w bardzo biznesowym trybie, patrzy się w kategoriach zysku.
Teraz AI jest definiowane w bardzo biznesowym trybie, już nie w kategorii naukowego przełomu. Mam wrażenie że to jest o tym, jak szybko zmonetyzować to, że AI coraz więcej potrafi za nas zrobić zadań. Patrzy się w kategoriach zysku. Widać też brak konsekwencji – z jednej strony zachęcają firmy „zainwestuj w AI, żeby ograniczyć koszty zatrudnienia pracowników”, a sami w tym samym czasie zwiększają zatrudnienie.
MT: I co firmy na to?
Prof. Aleksandra Przegalińska: Niektórzy mówią, że jest korekta. Biznes zaczyna mówić, że po wdrożeniu nie widzi spektakularnych, obiecanych efektów, czy szacowanych wzrostów produktywności. Część przeżywa reality check, ale to nie znaczy że w przeciągu najbliższych lat przestaniemy o niej mówić. Najwyżej będziemy mówić inaczej.
MT: Wracając do rynku pracy, czy dojdzie do bezrobocia technologicznego białych kołnierzyków? No i co robić z młodymi ludźmi, którzy wchodzą na rynek pracy?
Prof. Aleksandra Przegalińska: Zaczyna się na ten temat dyskusja społeczna. Piszę teraz z moim zespołem grant, ponieważ Microsoft otworzył dużą pulę grantową na zrozumienie wpływu AI na rynek pracy. Jednym z filarów są właśnie entry level jobs, praktyki, staże, wszystkie prace początkowe, które z powodu wykorzystania AI naprawdę zostają zastępowane. A jeśli nie byłeś nigdy juniorem to jak masz się stać dobrym seniorem? To jest pytanie aktualne w dowolnym zawodzie. W projekcie Microsoftu padło sporo pytań tego typu – czy tradycyjną edukację typu college powinno się zastąpić vocational training, treningiem zawodowym. A może lepsze będzie studium zawodowe zamiast studiów? A może wybrać zawód, na który AI nie będzie miał wpływu?
MT: No właśnie, jakie grupy zawodów oprą się AI najdłużej? Podobno wiele prób pełnej automatyzacji i pilotaży AI nadal nie wychodzi.
Prof. Aleksandra Przegalińska: Roboty nadal buduje się trudno i nadal są drogie. A gdy chodzi o bilans ekonomiczny, czy koszt ostateczny nadal często jeszcze bardziej opłaca się do prac fizycznych zatrudnić ludzi. Człowieka, który zawsze może zrobić coś jeszcze, douczyć się, przebranżowić. Dlatego przy pracy fizycznej mamy dziś dużo znaków zapytania. Czy człowiek jest zupełnie do zastąpienia? Człowiek zajmujący się metaloplastyką na pewno może spać spokojnie.
Będąc naukowczynią używam bardzo dużo AI – do wizualizacji danych, co pierwszych szkiców artykułów, do inspiracji. Czy mam poczucie, że cała moja praca zostanie zastąpiona? Nie. Ale gdy rozmawiam z naukowcami z dziedziny fizyki, czy z matematykami to przyznają, że badania podstawowe, są dla AI całkowicie do przejęcia.
Mamy kryzys demograficzny, społeczeństwa się starzeją. W zadaniach opiekuńczych jesteśmy zdecydowanie lepsi niż technologia. Ta praca będzie jedną z ostatnich w kolejce do zastąpienia. Tylko przecież nie wszyscy będziemy ją wykonywać.
W Stanach jest teraz bardzo duży popyt na pink collar, czyli grupę zawodów wykonujących prace opiekuńcze, jak pielęgniarstwo, praca z osobami starszymi. Mamy kryzys demograficzny, społeczeństwa się starzeją. W zadaniach opiekuńczych jesteśmy zdecydowanie lepsi niż technologia. Ta praca będzie jedną z ostatnich w kolejce do zastąpienia. Tylko przecież nie wszyscy będziemy ją wykonywać. Jest też bardzo duża potrzeba nauczycieli. W Kalifornii popularne są teraz alpha schools, gdzie dzieciaki pracują z tutorem AI, ale mają też mentora nauczyciela.
MT: Co będzie z pracownikami IT?
Prof. Aleksandra Przegalińska: Będziemy potrzebować mniej informatyków, ale nie znikną. Pamiętajmy, że w covidzie mieliśmy nadprodukcję i nadpodaż. Pewnie mniej ludzi będzie studiować informatykę, ale ktoś się musi się zajmować budową technologii, a potem jej nadzorem. Ważny temat na najbliższe lata to cyberbezpieczeństwo. Tam na pewno będzie duże zapotrzebowanie na specjalistów. Dziś najwięcej zwalniają rozdęte firmy technologiczne, które inwestowały w jakieś konkretne ścieżki, np. VR. Kiedy okazuje się że projekt nie spełnia oczekiwań i jest zamykany, to wielki zespół jest do zwolnienia. W Stanach obserwujemy teraz zwolnienia specjalistów z obszaru compliance, z diversity. Ale tu już wchodzą bardziej przyczyny polityczne. Dlatego żadnych z tych ruchów nie możemy określić jako trend. Nadal działamy trochę po omacku.
MT: Podobno też w najbliższym czasie genAI jednak nie zmieni się w AGI, ogólną sztuczna inteligencję, bo ma znaczące ograniczenia. To prawda?
Prof. Aleksandra Przegalińska: To co mamy dziś, to generatywna sztuczna inteligencja i rozwiązania agentowe. Mamy model generatywny, od tworzenia głównie treści, typu chatGPT. Działa w formie agentowej, czyli może przepinać się na różne strony internetowe, zaciąć informacje z baz danych. Może też działać operacyjnie, niedawno Google uruchomił pierwszy protokół płatniczy, czyli teoretycznie AI może robić za nas zakupy.
W AI obserwujemy dziś dużą nierówność. W niektórych zadaniach jest zdecydowanie lepsza czy szybsza od człowieka, ale w innych jest naiwniakiem i totalnie sobie nie radzi.
Dziś widzimy tu dużą nierówność, bo w niektórych zadaniach jest zdecydowanie lepsza czy szybsza od człowieka, ale w innych jest naiwniakiem i totalnie sobie nie radzi. Na przykład gdy ma słaby kontekst to nie daje rady z prostą interpretacją. Z drugiej strony gdy się go dobrze spromptuje, to generuje raport w jakości przygotowanej jak przez eksperta z wieloletnim doświadczeniem.
Wracając do AGI, byłam na Harvardzie na warsztacie poświęconym przyszłości i wszyscy byliśmy tego samego zdania – do AGI jeszcze daleka droga.
MT: To co się dziś dzieje w AI w zasadzie dyktuje Dolina Krzemowa, Chiny. Europa jest trochę w ogonie…
Prof. Aleksandra Przegalińska: Dolina Krzemowa faktycznie jest dominująca, Open AI, Anthropic. Chińczycy zrobili co prawda DeepSeek, ale ich chyba za bardzo nie interesuje genAI, oni chcą skupić się na robotach. Interesują ich fizyczne zmiany w infrastrukturze. Afryka na przykład zależy mocno od chińskich modeli. Indie zaczynają mieć własne ambicje, kraje arabskie wchodzą w inwestycje AI. Europa też wystawia własne modele – francuski Mistral, polski Bielik. Coś się dzieje jeśli chodzi o dywersyfikację.
MT: Sztuczna inteligencja nie jest neutralna. Niesie ze sobą wartości i uprzedzenia tych, na których jest uczona i rozwijana. Biasy są bardzo widoczne?
Prof. Aleksandra Przegalińska: No właśnie, obecna AI jest kolektywna, czyli jest sumą tego, na czym się uczy w internecie. A w internecie są błędy i są uprzedzenia. Wystarczy że się zapytasz „jak wygląda typowy ślub?” I dostaniesz opis ślubu amerykańskiego. Oczywiście modele mają z założenia nie dyskryminować. Co ciekawe, nawet ultraprawicowy Grok Elona Muska też czasami staje się bardzo poprawny politycznie, i na różne pytania odpowiada dość dyplomatycznie. Są pewne filtry, zabezpieczenia, są prace nad szerszą reprezentacją. Ale bias jest, często w łagodnej formie.
MT: Co w tym momencie może nas uchronić przed negatywnymi konsekwencjami AI?
Prof. Aleksandra Przegalińska: Jeśli chodzi o rynek pracy, to trzeba poważniej potraktować badania tej przestrzeni. Powinny być poważne granty na badania, żeby zrozumieć co się dzieje i móc robić w tym kierunku poważne predykcje. Chat był dla nas niespodzianką, ale po dwóch latach już trochę wiemy, więc powinniśmy zadawać odpowiednie pytania i szukać konkretnych odpowiedzi. Po to, żeby projektować skuteczne polityki publiczne. Ja tak uważam. I to niej jest rola firm z Doliny Krzemowej, tylko rola rządów i instytucji badawczych. Kraje, uniwersytety i społeczności nie mogą pozostawić przyszłości do napisania wyłącznie przez wielkie korporacje technologiczne. Potrzebna jest metodyczna, realna praca.
Kraje, uniwersytety i społeczności nie mogą pozostawić przyszłości do napisania wyłącznie przez wielkie korporacje technologiczne. Potrzebne są poważne badania, żeby projektować skuteczne polityki publiczne.
W Polsce Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracy miało dość radyklany pomysł stworzenia zawodów chronionych przed AI, na przykład zawód lekarza. Może to założenie specjalnie miało być kontrowersyjnie, żeby rozbudzić debatę. Nie możemy opierać się na zakazach, nie możemy też opierać się na tym, że uchroni nas dochód podstawowy, bo nie uchroni. Jałmużna cyfrowa jeszcze nikogo nie uchroniła.
Myślę, że Europa powinna iść dalej swoim systemem wartości. USA zawsze miały tendencje deregulacyjne, stawiają na komercjalizację AI i sprzedawanie jej do świata. Chiny idą w swoją stronę. Europa uczy się technologicznej suwerenności i to jest trudna lekcja.
Z kolei w kategorii uświadamiania ważna jest dla mnie dyskusja o death internet o martwym intrenecie, z masą redundantnych, kiepskich treści i dziwnych tworów AI. Być może rozwinie się cały sektor usług polegający na weryfikacji treści i produktów, botów, dezinformacji. Nie zatrzymamy tego zjawiska. Ale możemy i powinniśmy kształtować postawy wobec niego. Paradoksalnie ataki dronów, deepfaki i dezinformacja na terenie państw europejskich mogą pomóc nie tylko w wywołaniu dyskusji, ale też podjęcia konkretnych działań w tym zakresie, być może też regulacyjnych.
Tak jak podkreślałam – ważna jest suwerenność technologiczna Europy. Musimy mieć swoje własne modele. Gdyby coś się stało, musimy mieć je tu. Na miejscu.
MT: Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra Przegalińska
Profesorka Akademii Leona Koźminskiego, doktorka habilitowana w dziedzinie nauk o zarządzaniu. Obecnie jest Prorektorką ds. Innowacji oraz AI w Akademii Leona Koźmińskiego, a także naukową doradczynią Campus AI. Od 2016 prowadziła badania w Massachusetts Institute of Technology w Bostonie. Absolwentka The New School for Social Research w Nowym Jorku. Aktualnie Senior Research Associate w Center for Labour and Just Economy na Harvardzie.
Filozofka, badaczka rozwoju nowych technologii. Rozwijając badania nad sztuczną inteligencją, koncentruje się na badaniach naukowych w zakresie percepcji i kwestii etycznych związanych z tworzeniem i wdrażaniem botów, a także na popularyzacji działań związanych ze sztuczną inteligencją, Internetem Rzeczy oraz interakcjami między ludźmi a maszynami.
Współtwórczyni CampusAI – platformy edukacyjnej wspierającej transformację cyfrową osób i organizacji.
Członkini międzynarodowej społeczności Women in AI, promującej udział kobiet w świecie sztucznej inteligencji.
Kornblit Talks
Kornblit Talks to autorski cykl rozmów z liderkami i liderami opinii. Prezentujemy w nim zagadnienia dotyczące przywództwa i zarządzania talentami – od etapu pozyskiwania najlepszych, przez ich rozwój w organizacji, po aktywizację zawodową niedoreprezentowanych grup.
Zobacz więcej w sekcji Kornblit Talks.
Jesteśmy firmą executive search specjalizującą się w rekrutacjach na kluczowe stanowiska managerskie i eksperckie. Od dwudziestu pięciu lat pomagamy firmom w realizacji złożonych i niestandardowych projektów rekrutacyjnych.
Uważnie obserwujemy rynek pracy, analizujemy trendy demograficzne i społeczne. Dzięki temu skutecznie rekrutujemy i rekomendujemy naszym klientom najlepiej dobranych kandydatów i kandydatki.