
Magdalena Tokaj, Kornblit & Partners: Raport „AI na polskim rynku pracy” PIE nie pozostawia nam złudzeń – miliony miejsc pracy w Polsce jest podatnych na genAI, przy czym tysiące z nich – w większości wykonywanych przez kobiety- znajdują się w wysokim ryzyku automatyzacji. Jakie czynniki decydują o tym, że niektóre zawody są bardziej podatne na AI niż inne?
Krystyna Jarek, Booster of Innovation: Dla mnie zaskoczeniem było przede wszystkim to, że zagrożoną grupą są osoby z wyższym wykształceniem, z dużych ośrodków miejskich. Wchodzimy w nowy paradygmat ekonomii. Generatywna sztuczna inteligencja jest na tyle dobra, że przejmuje już nie tylko automatyzację zadań, ale też zadania wymagające analizy i kreatywności. Dlatego wkracza w nowe obszary zawodowe, jak na przykład zarządzanie finansami, tworzenie produktów bankowych, obszar marketingu, czy kwestie prawne jak przygotowanie procedury dla KNF dotyczącej wprowadzania nowego produktu. Dotychczas były to obszary zarezerwowane dla pracowników wiedzy, ekspertów. Co więcej, sztuczna inteligencja wkracza też w kwestie zarządcze – wspiera organizację pracy, przydzielanie zadań, planowanie – to widać szczególnie w branży logistycznej.
MT: Na przykład?
Krystyna Jarek: Jedna z firm logistycznych ma standardowy magazyn, gdzie zatrudnia 300 osób i drugi równie efektywny magazyn, w którym pracuje tylko 70 osób, ale wykorzystuje tu wiele rozwiązań sztucznej inteligencji. Ten drugi magazyn nie powstał z myślą o zastąpieniu 230 pracowników – branża logistyczna mierzy się z pozyskiwaniem nowych pracowników. Sztuczna inteligencja zaczyna wypełniać lukę dzisiejszych wyzwań, w tym demograficznych.
Sztuczna inteligencja zaczyna wypełniać lukę dzisiejszych wyzwań, w tym demograficznych.
Warto zwrócić uwagę, że w erze AI mówimy o zupełnie innej organizacji pracy, dlatego szczebel managerski nie jest wolny od zagrożeń, podobnie jak obszar HR czy role kreatywne, na przykład w marketingu. Już dzisiaj pojawiają się sygnały, że zadania strategiczne zleca się sztucznej inteligencji, a rolą wykonawczą przejmuje człowiek (takich jak tworzenie strategii marketingowych, PR-owych, employer brandingowych). Warto być świadomym tych zmian i tak kierować transformacją, aby w przyszłości, i to wcale nie takiej odległej, nie mierzyć się z nowym kryzysem społecznym.
Nie chodzi mi o to, żeby straszyć AI zabierającą nam pracę, ale uświadomić, że to już jest, już się dzieje. Po to, żeby proaktywnie podejść do transformacji, zaczynając od swojej własnej. Niech każdy z nas przyjrzy się swoim zadaniom i zastanowi co wejście AI może oznaczać dla mnie osobiście.
MT: Jak Ty osobiście do tego podchodzisz?
Krystyna Jarek: Ja taką ścieżkę przeszłam dwa lata temu. Wtedy zorientowałam się, że moja praca będzie zastąpiona sztuczną inteligencją. Próg wejścia do innowacji? Dziś nie ma tu bariery, wystarczy 20 dolarów miesięcznie na subskrypcję i wsparcie AI. Nie potrzebujemy mentorów, nie potrzebujemy akceleratorów innowacji – AI może nam dostarczyć wiedzy, wskazówek, uwag mentorskich na światowym poziomie. Możemy poddawać pomysły ocenie i otrzymać bardzo wartościową informację zwrotną, która pozwala eliminować błędy popełniane przez startupy. Ja tę wiedzę i doświadczenie czerpałam z książek, zdobywałam na kursach, uczyłam się na projektach, eksperymentowałam. Dzisiaj z perspektywy bogatego doświadczenie w innowacjach mogę dzisiaj ocenić jakość wsparcia sztucznej inteligencji w procesie tworzenia innowacji – AI jest świetna!
Dziś sztuczna inteligencja idzie dalej, wchodzi w obszary strategiczne, intelektualne. Zaczyna działać na poziomie osoby z doktoratem. Dlatego w 2023 roku podjęłam decyzję o mojej zawodowej transformacji w kierunku wdrażania AI, budowania strategii biznesowych w oparciu o AI, tworzenia scenariuszy przyszłości, doradzania firmom w tej transformacji.
Nie stawiam na obawę, stawiam na kreatywność i nowe możliwości. Nie pytam „co AI mi zabierze”, tylko co ja mogę z niej wziąć, jak mogę ją wykorzystać.
Jeśli jesteśmy ekspertami z 15 letnim doświadczeniem, z wysiłkiem włożonym w studia, szkolenia, rozwój to może oznaczać, że „zaczynam od zera”. Ten moment re-startu może być trudny do akceptacji.
Natomiast tu gwiazdka – co tak naprawdę oznacza zawodowa transformacja w erze AI? Jeśli jesteśmy ekspertami z 15 letnim doświadczeniem, z wysiłkiem włożonym w studia, szkolenia, rozwój to może oznaczać, że „zaczynam od zera”. Ten moment re-startu może być trudny do akceptacji, gdy jesteśmy w takim momencie swojej kariery, kiedy raczej powinniśmy już zacząć odcinać kupony od naszej ekspertyzy zamiast myśleć o radykalnej zmianie. To jest właśnie największa bariera w reskillingu dla doświadczonych pracowników. Wymaga wysiłku, wiąże się często z kalkulacją „czy mi to się w ogóle opłaca”.
MT: Podejrzewam, że nie ma tu prostej recepty co powinno się zrobić?
Krystyna Jarek: Jesteśmy w wyjątkowym momencie rozwoju AI – poszukiwaniu jej nowych zastosowań. Nie ma gotowych rozwiązań. To czas na eksperymentowanie. Poszukiwanie nowych możliwości. Nie powiem ci jakie będą zawody przyszłości. Ale lepiej zacząć teraz testować i szukać dla siebie obszarów związanych z AI. Sam obszar wykorzystania jej w biznesie to wiele nowych opcji. Jeśli firma wdraża sztuczną inteligencję to ktoś musi ją nadzorować, uczyć jej wykorzystania, komunikować zmianę w organizacji, rozwijać pracowników i managerów jak współpracować w nowych hybrydowych zespołach składających się z ludzi i wirtualnego wsparcia.
AI to nie jest kolejny projekt IT. To są nowe zasady gry, których się trzeba nauczyć.
AI to nie jest kolejny system poprawiający wydajność. To nie jest kolejny projekt IT, kolejny CRM czy ERP. To są nowe zasady gry, których się trzeba nauczyć. To świetny moment dla osób ciekawych świata, chętnych do eksplorowania nowych możliwości.
MT: AI zmienia nam naturę pracy. Obecne role znikają, pojawiają się nowe wyzwania. Jakie trzy konkretne umiejętności są według Ciebie najważniejsze dla każdej osoby, żeby temu sprostać? Niezależnie od branży, wieku czy wykształcenia?
Krystyna Jarek: Po pierwsze: nauczyć się świetnej współpracy z AI. Kluczem jest zdolność do efektywnego korzystania z podstawowych narzędzi, np. z czatów AI takich chatGPT, Gemini, Perplexity, Claude, żeby nauczyć się jak rozmawiać z maszyną, zadawać odpowiednie pytania, aby otrzymać wartościowe odpowiedzi. To nie jest tak, że model jest kiepski, więc daje złe odpowiedzi. Przyczyną marnych wyników mogą być źle zadane pytania, czyli nieprawidłowo napisane prompty. Ale na szkoleniach nie uczę jak je pisać – to oferuję w darmowym ebooku, bo jest to bazowa umiejętność. Zamiast tego daję gotowe prompty, aby po wklejeniu do czata pokazać efekt WOW i zainspirować, co można osiągnąć z dobrej umiejętności współpracy z maszyną. Gotowe prompty do odpowiedź na edukację w czasach wykładniczej zmiany – chodzi o przyspieszenie uczenia się, o przeskoczenie kilku etapów, aby zachęcić osoby do własnych poszukiwań. Biegłość i umiejętności współpracy z AI już dzisiaj zaczyna przekładać się na tworzenie większej wartości. W przyszłości ta umiejętność będzie kluczowa dla wszystkich.
Ważna umiejętność to adaptacja. Musimy się wielu rzeczy oduczyć, zmienić nasze nastawienie i podejść z ciekawością do tego, co AI może oznaczać w moim zawodzie, biznesie, mojej ścieżce edukacji.
Dlatego druga ważna umiejętność to adaptacja. Musimy się wielu rzeczy oduczyć, zmienić nasze nastawienie i podejść z ciekawością do tego, co AI może oznaczać w moim zawodzie, biznesie, mojej ścieżce edukacji, w prowadzeniu firmy. A nie jest to powszechna umiejętność. W jednym z naszych badań 100% respondentów znało znaczenie terminu oduczanie i przyznało, że to ważna kompetencja. Ilu z nich zaznaczyło, że oduczyli się czegoś w ostatnim czasie? Zero. Adaptacja to modyfikacja naszego sposobu myślenia i działania. Warto co jakiś czas robić podsumowanie co przestaliśmy robić, a co nowego będziemy testować.
Trzecia moim zdaniem najważniejsza kompetencja to myślenie strategiczne. Myślenie o tym, gdzie ja będę za 3, 5 czy 20 lat, gdzie będzie nasza firma. Jesteśmy w Polsce na takim etapie, że już nie musimy gonić Zachodu. Osiągnęliśmy pewien pułap. Teraz czas, aby wyznaczyć śmiałą wizję, gdzie Polska będzie za 20 lat i jaki jest pomysł na mnie na ta 20-sto letnią drogę. To także wyzwanie dla biznesu, czy odcinamy kupony od tego co osiągnęliśmy, czy mamy ambicję, ale też umiejętności, aby strategicznie obrać kurs na większą globalną widoczność. W świecie AI to jest już możliwe. Sprzyjają nam okoliczności i nie powinniśmy zmarnować tej historycznej szansy.
MT: Takie myślenie o przyszłości może być paraliżujące. Przy obecnym poziomie zmian i niepewności trudno planować następny rok.
Krystyna Jarek: Tak, ale firmy, które zainwestują w AI bez myślenia strategicznego będą rozczarowane z poziomu otrzymanych efektów i sfrustrowane przepalonym budżetem. Z globalnego badania PWC wynika, że tylko 2 na 5 prezesów jest świadomych tego, że wejście AI oznacza redefinicję biznesu. Jesteśmy w dobrym momencie – mamy pustą kartkę i możemy wszystko zaprojektować. Już na etapie projektowania produktu czy usługi możemy myśleć globalnie, gdzie go możemy sprzedać poza Polską.
Dzisiaj doświadczamy testu na przywództwo – czy rzeczywiście mamy liderów-wizjonerów, czy liderów-ogrodników, którzy w obliczu rewolucji AI wolą zająć się tym co znane i pewne, ale nieświadomych tego, że ten ich ogród może niebawem zniknąć.
Dzisiaj doświadczamy testu na przywództwo – czy rzeczywiście mamy liderów-wizjonerów, czy liderów-ogrodników, którzy w obliczu rewolucji AI wolą zająć się tym co znane i pewne, ale nieświadomych tego, że ten ich ogród może niebawem zniknąć.
MT: W Booster of Innovation prowadzisz projekty wdrożeniowe AI dla dużych firm. Jakie największe hamulce widzisz w takich sytuacjach? Mindset, infrastruktura, budżet?
Krystyna Jarek: Pierwszą podstawową barierą jest brak wiedzy o sztucznej inteligencji i bazowanie na pewnych pułapkach w myśleniu o AI. Pułapką jest myślenie, aby wysyłać kadrę na studia podyplomowe z AI. Albo brak świadomości, że nie trzeba być inżynierem, żeby rozumieć AI. Potrzebna tu jest dawka rzetelnej wiedzy na temat tego, jak wygląda AI w realiach biznesowych.
Druga bariera to mindset, który niestety jest wspierany negatywnymi medialnymi komunikatami, jak sztuczne macice zasilane AI, sex roboty, czy błędnie interpretowane wyniki badań naukowych, jak ostatnio prezentowane dane z MIT o tym, że generatywna AI sprawia, że tracimy umiejętności intelektualne. Niestety te negatywne komunikaty są wspierane przez autorytety, którym społeczeństwo ufa. A przecież AI, tak jak każda inna technologia może być wykorzystywana w dobrym jak i złym celu. Od kilku lat śledzę narracje na temat AI. Zauważyłam, że jest sporo osób, które chcą się wypromować bazując na negatywnych emocjach wokół AI. Przecież to, co nas przeraża dobrze się sprzedaje. Wspomniany przekaz mediowy: „sztuczna macica będzie hodowała dzieci” jest mocno kontrowersyjny, który usłyszałam w audycji radiowej w 2018 roku. Jeśli byliśmy karmieni takimi komunikatami przez wiele lat, to nieświadomie budujemy swoje nastawienie do technologii. Prowadziłam jakiś czas temu analizę komunikatów o AI w polskim Internecie. Patrząc w statystyki, tych nacechowanych negatywnie materiałów było około 70 procent, 20 podchodziło do tematu neutralnie a jedynie co dziesiąta informacja miała pozytywny wydźwięk.
Barierą jest mindset, który jest wspierany negatywnymi medialnymi komunikatami, jak sztuczne macice zasilane AI, sex roboty, czy błędnie interpretowane wyniki badań naukowych. Niestety te negatywne komunikaty są wspierane przez autorytety, którym społeczeństwo ufa.
Trzecia bariera to konieczność dopasowania się do działania w świecie wykładniczej zmiany, czyli mówimy o poruszonej wcześniej adaptacji. Wspomniane studia podyplomowe z AI to właśnie przykład myślenia liniowego. W świecie wykładniczej zmiany tempo jest zdecydowanie szybsze niż tradycyjny proces tworzenia tych studiów od zatwierdzenia programu, dobór wykładowców i finalnie realizację programu. Sama AI w ciągu tych studiów zmieni się wielokrotnie, co niestety nie jest uwzględnione w konspekcie, a który trzeba zrealizować. Tak więc receptą jest dobra i szybka edukacja o AI, docieranie do wiarygodnych informacji o AI oraz adaptacja do działania w świecie wykładniczej zmiany.
MT: A co z halucynacjami, które może nam podsuwać genAI? Jak można je rozpoznać, jeśli się nie jest ekspertem w danym temacie?
Krystyna Jarek: Halucynacją AI nazywamy zjawisko, w którym ta technologia zawsze dostarczy wynik nawet jeśli AI nie zna prawidłowej odpowiedzi. Wbrew pozorom halucynacje mogą być dobre. Warunek jest jeden, trzeba rozumieć naturę AI, wiedzieć jak z nią współpracować i z czego wynikają halucynacje. Czyli wracamy do zestawu trzech umiejętności przyszłości, o których rozmawiałyśmy na wstępie. AI w dużym skrócie to model statystyczny, czyli tak jak w statystyce, nie dostarczy nam dokładnego wyniku, ale pewien przybliżony wynik. Realizując od wielu lat projekty zawsze w procesach łączyliśmy pracę AI z weryfikacją człowieka, wtedy nie nazywaliśmy tego halucynacjami, bo znaliśmy naturę AI. Generatywna AI wprowadziła dużą zmianę, bo jako użytkownicy końcowi po raz pierwszy dostaliśmy dostęp do narzędzi AI, której wynik nikt nie kontroluje.
Widzimy dużą poprawę działania modeli i włożony wysiłek, aby modele te dostarczały poprawne wyniki. Świadome korzystanie z AI, czyli takie BHP pracy z AI to warunek konieczny. Oznacza to, że na nas użytkownikach leży obowiązek sprawdzenia poprawności odpowiedzi. W przeszłości mieliśmy podobne sytuacje jak niespodziewane trasy, które zarekomendował nam GPS. To my w ostatecznym kroku powinniśmy skorzystać z ludzkiej inteligencji i ocenić otrzymaną propozycję.
Halucynacja może dać też pozytywny efekt, jednak pod warunkiem rozwiniętej umiejętności współpracy z AI. Jeśli AI zawsze udzieli nam odpowiedzi, to od naszej kreatywności zależy, w jakich nietypowych obszarach możemy ją zastosować. Przykład? Napisałam poradnik „Jak zamknąć lukę płacową z AI”. Premiera ebooka miała miejsce w czasie konferencji Perspektywy Women In Tech i dotarła do kobiet na czterech kontynentach. Wykorzystałam halucynacje AI i opracowałam 50 promptów, które pozwalają na poszukanie lepiej płatnej pracy. Halucynacja AI powinna pobudzać nas intelektualnie do poszukiwania takich nowych i nieoczywistych zastosowań, zamiast do budowania oporu i niechęci.
MT: Obserwujesz taką niechęć czy opór podczas swoich szkoleń?
Krystyna Jarek: Obserwuję silną wiarę w ludzki intelekt przy jednoczesnym deprecjonowaniu wartości sztucznej inteligencji. Staram się zmienić to nastawienie pokazując, że AI to jest zwielokrotnienie wartości, którą teraz robimy. Pozwala na robienie rzeczy, których sami nie bylibyśmy w stanie zrobić. I że to w żaden sposób nie umniejsza naszej własnej wartości.
Obserwuję silną wiarę w ludzki intelekt przy jednoczesnym deprecjonowaniu wartości sztucznej inteligencji. Staram się zmienić to nastawienie pokazując, że AI to jest zwielokrotnienie wartości, którą teraz robimy. I że to w żaden sposób nie umniejsza naszej własnej wartości.
Niechęć do AI wynika ze wspomnianych wcześniej barier – braku wiedzy, negatywnego nastawienia czy traktowania AI jako modnego tematu. Widzę w firmach nieprawidłowe podejście do wdrożenia AI w stylu „zróbmy coś z AI” albo „też chcemy chatbota AI”. Brakuje wizjonerskiego podejścia, przestawienia myślenia o AI nie jako kolejnym projekcie AI, kolejnym CRM, kolejnym ERP. Chodzi o stworzenie strategii dla AI, bo ona transformuje całą firmę i może to robić na 10 różnych sposobów takich jak AI-first, AI-powered, AI-enable. Każdy z tych dziesięciu modeli, to zupełnie inne ścieżki. Niechęć wynika z konieczności strategicznego podejścia do AI. Często słyszę od klientów zdanie: „nie używajmy słowa na „S”” i chodzi o strategię AI. Jeśli od samej góry nie ma wizji, to niechęć i obawy potęgują się na kolejnych szczeblach.
Dlaczego warto zacząć przygodę z AI od audytu gotowości organizacji do AI, od wyboru modelu adaptacji naszej organizacji do AI oraz rozplanowania kolejnych kroków? Bo nie spłycamy możliwości AI do automatyzacji czy optymalizacji, czyli osiąganiu 20-40% oszczędności dzięki AI. AI to zwielokrotnienie nowych możliwości. To więcej niż dodawanie nowych funkcji do starych procesów. Musimy myśleć całościowo. O tym, że chcemy budować nowe produkty, nowe usługi, nowe biznesy, czy nowe źródła przychodów trzeba zadecydować na początku. I o dziwo, pracownicy rwą się do prac nad innowacjami AI. To jest paradoks, że procesy optymalizacji AI wywołują strach i obawy, bo przecież nasi pracownicy „karmią” AI wiedzą i część, a nawet większość z nich czuje obawę o swoją pracę. W przypadku tworzenia nowego produktu i usługi jest motywacja i chęć działania.
MT: Masz osoby, które Ciebie inspirują? Lub zainspirowały?
Krystyna Jarek: To wrócę aż do dzieciństwa. Moi rodzice skończyli informatykę na Uniwersytecie Śląskim w latach siedemdziesiątych. Więc od małego dziecka byłam w świecie STEM, choć wtedy tak się o tym nie rozmawiało. W latach 90-tych byłam karmiona książkami do htmla i innych języków programowania. Chodziłam z tatą na UŚ, czy do jego pracowni. Te technologie zawsze gdzieś były.
MT: A co studiuje Twój syn? Liczę na zaskakującą odpowiedź (śmiech).
Krystyna Jarek: IT i sztuczną inteligencję (śmiech). Gdy miał piętnaście lat zaczął pomagać w mojej firmie. Co prawda nie pasjonuje go kodowanie, ale chce robić to co ja – projektować AI. Więc poszedł na informatykę. Widzę, jak się pięknie rozwija i to mi też dało dużo do myślenia – jak ogromnie ważna jest rola mentora, jak ważne jest mieć kogoś kto może dać ci pigułkę wiedzy, poradzi ci, pomoże ci wskazać ścieżki i możliwości.
Ważną osobą w moim rozwoju w świecie AI był i jest profesor Grzegorz Mazurek. Studia doktoranckie rozpoczęłam z konceptem badania brand purpose. Ale już pierwsze zajęcia z moim promotorem, profesorem Grzegorzem Mazurkiem były dla mnie otwarciem głowy właśnie na świat technologii i AI. Śmiałości w wejście w nowe tematy, zastrzykiem odwagi do tworzenia hipotez i ich testowaniu. Z konkretną zachętą typu: zrób, zbadaj, napisz artykuł, dasz radę, sięgaj po międzynarodowe tytuły. Krótka piłka (śmiech).
Natomiast bywało, że czasem zamiast inspiracji pojawiało się rozczarowanie niektórymi nazwiskami. Im więcej się uczyłam AI, tym łatwiej było mi zweryfikować poziom ich ekspertyzy.
MT: A propos debaty publicznej. Jak zbadałaś – częściej się ją demonizuje niż podkreśla pozytywne aspekty. Często mówi się o zagrożeniach związanych z AI, ale rzadziej o jej pozytywnym potencjale. W Twojej opinii jakie mamy scenariusze? AI pozwoli zmniejszyć nierówności społeczne, czy raczej je pogłębi?
Krystyna Jarek: AI staje się cennym zasobem. Do nas, osób projektujących i wdrażających AI należy decyzja, czy te rozwiązania będą uwzględniały komponent społeczny czy ograniczały się do efektywności biznesowej, a nawet czy AI będzie wykorzystywana do negatywnych celów jak cyberataki, dezinformacja, oszustwa dzięki wykorzystaniu AI. AI pozwala redukować koszty w dostarczaniu wartości w takich obszarach jak edukacja, medycyna, praca zdalna. Oznacza to, że wiele rozwiązań dla grup wykluczonych czy państw trzeciego świata jest dostępnych i może oznaczać dla nich ogromny przełom. Pytanie należy do nas – jak wykorzystamy ten historyczny moment. W Booster of Innovation mamy kilka projektów z obszaru „AI for good”. Pracowaliśmy nad projektem dla ONZ, obecnie konsultujemy program AI dla Afryki oraz zajmujemy się innowacjami społecznymi, w których AI jest fundamentem. Naprawdę dużo dobrego możemy zrobić dzięki AI.
AI staje się cennym zasobem. Do nas, osób projektujących i wdrażających AI należy decyzja, czy te rozwiązania będą uwzględniały komponent społeczny czy ograniczały się do efektywności biznesowej, a nawet czy AI będzie wykorzystywana do negatywnych celów.
AI to także wiele dylematów, w którą stronę rozwinie się technologia. Widzimy przewagę big techów. Europa jest mocno w tyle, choć program Kontynent AI pozwala pozytywnie myśleć o przyszłości Starego Kontynentu. Jest wiele działań na poziomie państwa, aby AI była wdrażana etycznie.
Natomiast nie widzę szerszego podejścia: „traktujmy AI jako dobro społeczne”, wykorzystajmy ten ogrom wiedzy, danych i możliwości jakie nam daje na rzecz wszystkich. Nie ma zbudowanej wrażliwości społecznej w tym temacie. A szkoda, bo dostęp do danych publicznych może być świetnym materiałem do tworzenia przełomowych innowacji na poziomie grup wykluczonych, małych społeczności, ale też państw i regionów.
MT: Wracamy do filozoficznej prawdy, że technologia sama w sobie jest neutralna, dopiero człowiek może ją wykorzystać w dobry lub zły sposób.
Krystyna Jarek: Zdecydowanie jestem w części „AI for good”. W trendach, które przygotowuję widzę, ile AI daje dobra. Nawet taki prosty przykład – jesteś mamą, która chce po wielu wrócić latach na rynek pracy. Bierzesz telefon i piszesz w chacie prosty prompt: „Jestem mamą trójki dzieci, mam takie i takie doświadczenie zawodowe, a w ostatnich pięciu latach wychowując dzieci zajmowałam się tym i tym. Jaki mogę wykonywać zawód?” I okazuje się, że AI podpowiada, że taka osoba świetnie się sprawdzi w roli event managera. Jeśli nie masz w swoim środowisku doradcy zawodowego, to taka podpowiedź może być życiową zmianą.
Zamiast robić podział ludzka i sztuczna inteligencja powinniśmy zastanowić się jak wykorzystać AI strategicznie i kreatywnie. Traktujmy AI jako partnera.
Zamiast robić podział ludzka i sztuczna inteligencja powinniśmy zastanowić się jak wykorzystać AI strategicznie i kreatywnie. Możemy projektować rozwiązania napędzające biznes, rozwiązania ważne społecznie, czy wspierające regenerację planety. Traktujmy AI jako partnera. Ważne jest, aby pamiętać o możliwościach AI i jej zagrożeniach i że to my jako twórcy i projektanci AI odpowiadamy za jej poziom etyczności. AI sama w sobie jest neutralna.
My Polacy szybko łapiemy bakcyla, łatwo adaptujemy się do nowości, mamy talent w nadawaniu narzędziom kolejnych, nowych zastosowań. Niekoniecznie trzeba od razu tworzyć drugiego OpenAI. Na start skorzystajmy z gotowych technologii, opracujmy nowe zastosowania, na przykład co oznacza AI w Executive Search? Może AI być pomocna w budowaniu puli talentów, nowych super kandydatów do zarządów i jak to zrobić? Jak wykorzystać AI w budowaniu inteligentnych miast, wyjściu z ubóstwa, czy jak w moim przypadku – innowacji AI, które tworzą nowe źródła przychodu dla firm.
MT: Dziękuję Ci za bardzo inspirującą rozmowę.
Krystyna Jarek
Założycielka & CEO Booster of Innovation. Była Chief Innovation Officer w Deloitte Central Europe, ex Innovation Lead ING Bank. Dzięki doświadczeniu tworzy strategie AI dla firm, profesjonalne systemy zarządzania innowacjami oraz buduje kompetencje przyszłości. Klienci Booster of Innovation: ING Bank, BNP Paribas, Motorola Solutions, Orange Polska, Polpharma, Tauron i inni.
Kornblit Talks
Kornblit Talks to autorski cykl rozmów z liderkami i liderami opinii. Prezentujemy w nim zagadnienia dotyczące przywództwa i zarządzania talentami – od etapu pozyskiwania najlepszych, przez ich rozwój w organizacji, po aktywizację zawodową niedoreprezentowanych grup.
Zobacz więcej w sekcji Kornblit Talks.
Jesteśmy firmą executive search specjalizującą się w rekrutacjach na kluczowe stanowiska managerskie i eksperckie. Od dwudziestu pięciu lat pomagamy firmom w realizacji złożonych i niestandardowych projektów rekrutacyjnych.
Uważnie obserwujemy rynek pracy, analizujemy trendy demograficzne i społeczne. Dzięki temu skutecznie rekrutujemy i rekomendujemy naszym klientom najlepiej dobranych kandydatów i kandydatki.